Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasiunia
Gość
|
Wysłany: Śro 19:39, 05 Wrz 2007 Temat postu: straciłam go... |
|
|
26 kwietnia 2007r zerwal ze mna chlopak z ktorym bylam 13 miesiecy i 20 dni. dlaczego ze mna zerwal? 14 lipca byl na wieczorku kawalerskim u kolegi z pracy i na nim poznal Zanete. ona do niego pisala, ze od kiedy pojawil sie w jej zyciu... on mi o niektorych sms mowil a wiekszosc kasowal. byl ze mna na wakacjach od 10 lipca do 15 ale ja jeszcze u niego w domu bylam do 18. przed wyjazdem mowil jej ze ze na zerwie. na wspolnym wyjedzie bylo super i bardzo uczuciowo. byl mily, mowil mi czule slowka, kochalismy sie...- tak jak zawsze. od dnia 18 sierpnia codziennie pisalismy sobie sms rozmawialisy kilka razy dzienie az tu nadeszla sobote 25 sierpien jak wcale sie nie odzywal a przychadzac w niedziele z kosciola mialam sms ze ze mna zrywa dla niej. na dziej dzisiajszy pisze mi ze jestem dzi..., kurw..., bede pracowala w burdelu.... boli boli to bardzo ale ja go nadal kocham. nie wiem co mam robic. nie potrafie przestac o nim myslec:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gość
Gość
|
Wysłany: Pią 21:17, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Kasiunia jak przeczytalam Twoją opowieść to przypomina mi się sytuacja mojej koleżanki, z którą podobnie jak z Tobą zerwał chłopak,pisał smsy z nieciekawymi epitetami. Powiem Ci szczerze, że on nie jest Ciebie w ogóle wart, swojej koleżance też to mówiłam,ale nie zawsze chciała mnie słuchać. Wiem, że to trudne, ale najlepiej gdzieś wychodzić, nie ma co siedzieć w domu, bo wtedy będziesz o nim za dużo myśleć, czym zmęczysz samą siebie, odpisujesz mu w ogóle na te wulgarne Smsy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiunia
Gość
|
Wysłany: Sob 14:47, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
odpisywalam bo nie moglam plakac przez to ze on mnie obraza wiec ja odpowiadalam na jego ataki. jego obecna dziewczyna tez nie atakowala i nawet wysmiewala sie ze wszystkiego co miadzy nami bylo tzn moim bylym i mna. on na dziej dzisiajszy nie chce mnie znac, nienawidz mnie choc ja nic mu nie zrobilam. KOCHAM GO i naprawde mimo wszystko ze mnie zranil potrafie mu wybaczyc i zapomniec. mam duzo zajec w ciagu dnia, bo tak organizuje sobie dzien aby zapomniec o adamie ale mi sie nie udaje. moze jak zaczna sie studia wszystko sie zmieni. ja nie rozumiem dlaczego jego obecna laska napisala mu ze nie chce go znac itd jak postanowil ze na byc a po tygodniu on ze mna zerwal dla niej. adam byl osoba ktora naprawde byla do mnei czula, wyrozumiala, opiekuncza i ja boje sie ze juz takiej nie znajde w swoim zyciu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
Gość
|
Wysłany: Nie 16:12, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
to znowu ja, ta co poprzednio Ci odpisała,a pytałaś może go dlaczego Ci to robi, obraża, i co takiego mu zrobiłaś?tak nawet nie myśl,że nikogo sobie nie znajdziesz w życiu, bo na dobre Ci to nie wyjdzie, czy macie teraz w ogóle ze sobą jakikolwiek kontakt?
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
Gość
|
Wysłany: Nie 16:16, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
to jeszcze raz ja,podaje Ci swój numer gg jeśli będziesz chciała to napisz 6479040
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|