Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asia 19
Gość
|
Wysłany: Sob 15:40, 25 Lis 2006 Temat postu: czy to zdrada??? |
|
|
moja historia brzmi tak: bylismy razem ponad 4 lata.on jest 2 lata starszy ode mnie. zawsze spedzalismy całe dnie razem,przezylam z nim mój pierwszy raz.były tez złe chwile,klotnie, rozstania.ten rok był dla nas najgorszy.kiedys jak sie klociłysmy jakies 6 miesiecy temu gdy on powiedział cos glupiego to uderzyłam go a on mi oddał -TO BYŁ OKROPNE myslałam ze serce mi peknie.ale po2 tygodniach wybaczyłam mu i wszystko było po staremu.gdy zaczeły sie wakacje ja chciałam szalec a on miał prace i jezdziłam na rozne wypady z przyjaciolmim a on sie na to zgodził.wtedy własnie poczułam smak wolnosci i gdy poklocilismy sie o cos to zerwałam z nim a on na to ze bardzo dobrze.pozbierac mi sie z tego było łatwo bo miałam duzo przyjaciol przy sobie ktorzy mnie zabierali wszedzie.wtedy do niego dotarło ze moze mnie stracic i zaczoł przepraszac, zmieniac sie,nawet rzucał palenie(czego nie umiał zrobic przez 4 lata).wtedy własnie mi odbiło. jak on był taki kochany to ja własnie go berdziej olewałam az powiedziałam w jakiejs klutni ze chce sprobowac z kims innym(i to był mój blad! bo wcale takiego zamiaru nie miałam).wtedy własnie przestał sie starac i czułam ze go trace.zaczełam walczyc zrezygnowałam z przyjaciół spotkan i wyjazdów.prosiłam zeby mi wybaczył a on to zrobił.pierwszy dzien naszego nowego zwiasku był okropny.unikał pocałunków,pieszczot,czułam ze ma mnie gdzies.okazało sie ze on od tygodnia spotyka sie z jakas inna.chciałam zeby on z nia skonczył i tak własnie miał zrobic.był z nia umówiony na dyskoteke(juz od dawna).ja nie chciałam zeby on tam szedł prosiłam zeby tego nie robił ale on mówił ze idzie szkonczyc ta znajomosc.no i poszedł.rano jak wrócił z tej inprezy powiedziła mi ze uprawiał z nia seks(4 stosunki).MYSLAŁAM ZE UMRE.najpierw nie chciał ze mna byc a potem tlumaczył sie ze nie chciał ze mna byc od samego poczatku tylko nie wiedział jak ma mi to powiedziec.czułam ze przegrywam ze on woli inna.potem on zaczoł załowac tego i mówił ze woli to robic ze mna.po paru godzinach awantury ona napisała do niego smsa cos w stylu -jak sie czuje po ich nocy.wtedy on dla mnie napisał jej ze mam spadac i nie chce jej znac.mielismy zaczac wszystko od nowa.ale to dla mne b.ciezkie.boje sie go puszczac gdziekolwiek z kolegami.cały czas mysle dlaczego on to mi zrobił.teraz w naszym zwiazku jest okropnie,widzimy sie mało.mam wrazenie ze jemu juz na mnie nie zalezy,ze niechce mnie nawet widziec.czasami potrafi czałe dnie nic nie pisac(własnie teraz tak jest).nie wiem co mam robic,ja go kocham(nigdy go nie zdradziłam) i chce byc z nim.nie wiem czy to wogole zdrada on mówi ze nie bo nie bylismy razem i on nie chciał ze mna byc.nie wiem co mam o tym myslec.czuje ze to dlugo juz nie potrwa.on mówi ze to przez te moje szalenstwa wakacyjne to zrobił.nie wiem co mam zrobic bo ja go kocham.ale czy on mnie?czy to była zdrada waszym zdaniem?co mam robic?pomocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aniołek.....
Gość
|
Wysłany: Sob 15:35, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Z tego co czytam to wydaje mi sie ze męczycie sie razem. Dla waszego dobra skończcie to. Pewnie to bedzie ciezkie.... ale akurat dobrze wiem co przeżywasz. Ja też zerwałam z chłopakiem po dużym starzu. Było ciężko, dałam rade teraz ciesze sie życiem. Mój dzień jest przeznaczony na usmiech a nie tak jak wcześniej na płacz i kłotnie które trwały po całych dniach.. Co już zrobisz twoja decyzja. ps moim zdaniem to była zdrada bo jeśli tak bardzo cie kochał.. to nigdy by tego nie zrobił.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|