Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaśka
Gość
|
Wysłany: Pon 21:30, 14 Sie 2006 Temat postu: Dopiero po fakcie:(( |
|
|
Moja historia pewnie nie jest inna od wszytkich.Może tylko troche się różni.Przez prawie dwa lata byłam zwiazana z Grześkiem jeszcze wczesniej bylismy razem wiec tak naprawde probowalismy trzy razy.Za pierwszym razem ja nic do Niego nie mialam tylko dopiero jak z nim zerwalam zakochalam sie w Nim.I tak cierpiałam przez około 2 lata bo on juz nic ode mnie nie chcial.Potam w liceum znowu się we mnie zakochał i kiedy poprosił mnie o druga szanse zgodziłam sie ale potrwało to tylko miesiac.Jednak nie zrezygnował i poprosił o trzecia szanse wiec ja tez sie zgodziałam.Podczas trwania tego zwiazku były wzloty i upadki jak to bywa.Wiedzialam dobrze ze mnie kocha bo czułam to.Niestety ten zwiazek zniszczyło moje glupie zachowanie.Robiłam mu wiecznie jazdy bez powodu i jakies glupie bezpodstawne oskarzenia o zdrade.Kiedy sie rozstawalismy myslalam ze tak bedzie dobrze.On powiedzial mi ze jego uczicie przemineło.No i sadzialam ze rozstalismy sie bo przestal mnie kochac ale niedawno sie dowiedzialam od kolezanki czegos innego.Rozmawila z nim i powiedzial jej ze jednym z glownych powodow dla ktorych sie rozstalismy było to ze zawsze gdzie szlismy szla z nami moja przyjaciołka i to mu bardzo przeszkadzalo ale kiedy bylismy razem nie powiedzial mi na ten temat ani slowa.no i powodem jeszcze naszego zerwania byly te jazdy.On juz jest z inna nie wiem czy jest szczesliwy bo z nim prawie w ogole nie mam kontaktu i boli mnie to jak cholera.Najgorsze jest to ze ja caly czas wierze w to ze on mnie kocha ze tak naprawde jest z tamta bo chce o mnie zapomniec.Czy to jest normalne.Dlaczego nie powiedzial mi o tym ze przeszkadza mu moja przyjaciolka.Czy moze jeszcze mnie kochac???Bo ja kocham go teraz calym sercem i czuje ze nie jestem w stanie pokochac nikogo innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
POSŁUCHAJ MEJ RADY
Gość
|
Wysłany: Nie 13:09, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
MUSISZ O NIEGO ZAWALCZYC PRZEPROŚ OKAŻ ŻE NIE JEST CI OBOJĘTNY..WALCZ O NIEGO...
POGADAJ Z NIM TAK SZCZERZE OD SERCA...
MUSISZ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:28, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dziękuje Ci bardzo za radę:)Boję się jedak z Nim porozmawiać bo ogarnia mnie strach przed odrzuceniem.Ta rozmowa byłaby trochę nie zręczna zarówno dla mnie jak i dla Niego bo przecież On ma już dziewczyne.Zaczynam się już przezwyczajać do myśli że to juz koniec tylko że to nadal bardzo boli.Gdyby był wolny to rozmowa przyszła by mi o wiele łatwiej ale głupio by mi bylo gdybym zniszczyła Jego związek.Bardzo Go kocham dlatego chce dla Niego jak najlepiej chce żeby był szczęśliwy a jeżeli dobrze mu jest tak jak teraz to mi nie pozostaje nic innego jak sie z tym pogodzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:04, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Twoja historia trochę przypomina moją.Też na początku nie chciałam, a potem zaczęło zależeć. Byliśmy z Markiem rok. Poznałam go zupełnie przypadkowo, zabiegał o moje względy,bardzo się starał i bardzo szybko wyznał mi miłość. Ja nie zwracałam na niego uwagi, w ogóle mi się nie podobał. Poprosił mnie o szansę, którą mu dałam, w sumie zlitowałam się. Zaczął się nasz związek, ale ja nie okazywałam mu uczuć, wiele razy zastanawiałam się nad zerwaniem. Jednak nie potrafiłam mu tego zrobić,bo nie chciałam, żeby cierpiał. Nie wiem jak to się stało, ale ja też w końcu odwzajemniłam jego uczucia. Było już idealnie. To był związek na odległość,ale układało się bardzo dobrze,przyjeżdżał i było fajnie. Ale któregoś dnia przyjechał jakiś dziwny, widziałam, że coś jest nie tak...Nic jednak nie mówił,to pomyślałam, a tylko mi się wydaje. I tak tydzień później przez telefon powiedział, że nie wie czy mnie kocha. Tak to się ciągnęło...Nie chciał przyjeżdżać, żeby ze mną porozmawiać, do niego też nie mogłam, zabronił mi. Pisaliśmy,smsowaliśmy, ale jak raz było dobrze to potem znowu źle. Wyznał mi że mnie zdradził, mówił,że z tamtą nie będzie. No ale jest z nią. Wszystko mu wybaczyłam. Poprosiłam o szansę taka jaką ja mu dałam,on zwlekał. I chyba już nie da. Jesteśmy przyjaciólmi, a ja ciągle cierpię, nie potrafię się z tym pogodzić. to mnie dobija z dnia na dzień coraz bardziej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka 112
Gość
|
Wysłany: Nie 15:06, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
To już calkowity koniec.Grześkowi już na mnie nie zalezy i nic do mnie nie czuje a dowiedzialam sie tego od kolegi ktoremu sie zwierzyl.Powiedzial mu także ze kocha swoja dziewczyne.Juz nie walcze o Niego bo nie mam siły a poza ty to i tak nie mam sensu.Życzę mu szczescia którgo ja nie mogłam mu dać.Dzieki za wasze odpowiedzi.Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaaasiuleeek
Gość
|
Wysłany: Wto 21:01, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
... prawie jak bym pisiala o swoich przejściach ... myślę że nadal Cie kocha bo tak szybko nie można ugasić w sobie uczucia, a jeśli jest teraz z inną dziewczyną to i tak nie zapomni o Tobie, ja tak samo zrobiłam, bylam z innym gościem po to aby zapomniec o dawnej miłości, al etak sie nie da uwierz .... walcz o niego bo poźniej moze byc za późno ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|