Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bdsam23
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Śro 2:38, 10 Lut 2010 Temat postu: Ja nawet nie wiem jak zacząć |
|
|
nie wiem nawet od czego zacząć opis swojego problemu, mam 23 lata i nigdy nie miałem dziewczyny, nie to że nie lubię dziewczyn itp. Byłem jak to się mówi "zakochany" 5 razy, za pierwszym razem w gimnazjum gdy zacząłem czuć to do jednej dziewczyny (to nie chęć zaraz jakiegoś seksu, po prostu bycia z nią, cieszyłem się każdą sekundą rozmowy z nią) rozmawiałem z nią, mówiłem jaka jest fajna itd. ale bałem się jej zapytać czy chciała by ze mną chodzić bo nie widziałem ani razu żebym ja się jej podobał. Następne 3 razy było tak samo, rozmawiałem,starałem się jak najbardziej rozśmieszać, dać do zrozumienia że mi się podobają ale ani razu żadna nie powiedziała nic co zasugerowałoby że się jej podobam. Zdaje sobie sprawę że super-przystojniak to nie jestem i do kolejnego odcinka 007 to by mnie nie wzięli, ale NIE WIEM CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?!?!?. Po tych 4 próbach mineło pare lat przez które to chwilami się cieszyłem że już nie potrafie się "zakochać" i czasami tylko przez dłuższą chwilę wpatrywałem się w jakieś dziewczyny ale w mojej głowie szybko znikały, ale także bywały momenty kiedy czułem się jak jakiś sztuczny człowiek, tarłem palcem o palec żeby poczuć że nie umarłem, nawet delikatnie nakłuwałem się igłami żeby poczuć ból cielesny który to wydaje mi się być łatwiejszy do zniesienia niż ten wewnętrzny, sercowy. Jednego razu gdy jechałem pociągiem z bd do wrocławia, gdy już miałem siadać ktoś mnie szturchnął, obróciłem się i zobaczyłem fajna dziewczynę, nie zrozumiałem dokładnie co mówiła bo miałem słuchawki w uszach ale że gestem wskazywała na siedzenie na przeciwko to powiedziałem że wolne... I tu się odbywa zdarzenie które do teraz wydaje mi się tylko snem, że nie może być realne. Ta dziewczyna to nie była jakaś tam super-laska, modelka itp. to była słodka zwykła dziewczyna z okrągłymi policzkami... gdy odpowiedziałem że tu jest wolne ona tak miło się uśmiechnęła po czym usiadła i wtedy się zaczeło, ona patrzy na mnie ja na nią i gdy to zbyt długo trwa któreś z nas odwraca wzrok, z nerwów wziąłem książke o analizy i udawałem że się uczę ale gdy popatrzyłem w okno widziałem odbicie jej twarzy która skierowana była w moją stronę. Gdy w tym momencie spojrzałem na nią ona przez krótką chwilę patrzyła mi w oczy po czym odwracała wzrok w kierunku okna tak łagodnie się uśmiechając. Nigdy więcej jej nie widziałem, przed tym zdarzeniem miałem przekonanie że jestem zbyt brzydki żeby jakakolwiek dziewczyna mnie chciała i byłem już do tego przyzwyczajony ale jej spojrzenie dało mi nadzieje że może jest taka dziewczyna która chciała by ze mną być. Nie uważam tego za takie typowe "zakochanie" które to przeżywałem do tej pory ponieważ to było 40 minut jazdy pociągiem, tamte poprzednie uczucia a w tym głównie bół trwały po 2,3 a nawet 4 miesiące. Po tym zdarzeniu czułem że coraz częściej myśle o takiej słodkiej brunetce ale ona była z 6 lat starsza więc sam przed sobą jakoś wybroniłem i wyrzuciłem ją z głowy. Ostania dziewczyna w której mogę powiedzieć że byłem i chyba jestem nadal zakochany ( mam już mętlik straszny w głowie) to najsłodszy aniołek we wszechświecie. Zanim do tego doszło (tzn. jej głos, jej widok zapanował nad większością mojego umysłu) widziałem ją już kilka razy, to kuzynka kolegi. Widziałem że ona jakaś taka smutna chodzi, zwykle na ciemno ubrana, kojarzyłem sobie ja z tymi wariatami co non-stop metalu słuchają, że jakaś dziwna jest... Dopóki nie zacząłem z nią rozmawiać... To spokojna dziewczyna, taka ciepła, jej głos jest taki ciepły, jest taka miła że najchętniej to wziąbym ją na kolana przytulił i nigdy już nie wypuścił. Ona ma chłopaka, z jednej strony nie chcę jej niczego popsuć bo może jest z nim szczęśliwa a nie mam zamiaru jej w tym przeszkadzać, a z drugiej to pośród wszystkich dziewczyn które spotkałem to w niej spodobał mi się jakby to powiedzieć sam środek, to jaka ona w środku jest a nie na zewnątrz(choć na pewno nie mogę powiedzieć że jest brzydka, jest szczupła i zgrabna). Nie wiem co mam jeszcze napisać by przedstawić swój problem, wiadmo że lepiej było by z kimś porozmawiać w 4 oczy, a nie przez internet, ale nie mam zaufania zbytnio do ludzi, chociaż są koleżanki które wydaje mi się są godne zaufania wolałem najpierw napisać na tym forum. Tekst trochę długi więc streszczę go tak: jak mam w dosadny sposób okazać że jakaś dziewczyna mi się podoba? jak mogę poznać że ja się jej podobam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jakaja
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:06, 02 Mar 2010 Temat postu: jak |
|
|
okaya uczucia jest zawsze bardzo trudno, i niestey nie ma jednego sprawdzonego patentu. Możesz natomiast oakazać swoje zinteresowanie przez kontakt interenetowy, długie rozmowy i małe urzekające gesty, jak np. odebrać ją z pracy/uczelni, zaproszenie do kina, pomoc przy rozwiązaniu problemu, itp. Sposobów jest dużo. Możesz np. najpierw stać się jej przyjacielem, ale to może przynieść rówież zgóbne skutki. Uważaj tylko, żeby twoja sympatia nie poczuła się osaczona no i postaraj się zoriętować co tam w trawie piszczy w związku z jej chłopakiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jakaja dnia Śro 17:30, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bdsam23
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Sob 19:34, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
jak ktos wie co robie nie tak, lub co wogóle mam zrobić to proszę niech pisze albo na emaila, bo już nie mam siły na nic, mój email [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|