jak długo? ;-(

ann · Gość

Nie będę się rozpisywać, mam łzy w oczach, trudno pisać. Zakochałam się w kimś...było to z 6 lat temu, niestety nie udało sie przeze mnie... głupia byłam i teraz ponosze konsekwencje tego... mineło 4 lata odkąd odszedł do innej. Ma zone , dom, swoje życie, a ja? ciągle rozpaczam;-(. Porbowałam sobie ułożyć z innym życiem ale nie mogłam bo KOCHAM ciągle tamtego.... probuje walczyc o tą miłość, ale z drugiej strony nie chce mu rozbijać tego co ma... w końcu wybrał... Dlaczego? Dlaczego można tyle cierpiec i Kochać tak długo? Jak sobie z tym poradzić? Nie umiem i mam dośc, nie radze sobie z tym....moje serce krwawi...szkoda gadać ;-(

###natali### · Gość

na to wygląda że bardzo go kochasz.. lub kochałaś... Wydaje mi się że wmawiasz to sobie ciągle że go kochasz. ale nie wiem możliwe że bardzo go kochasz. Powiem ci tak rozejrzyj sie dokoła, przestań ciągle o nim myśleć. Znajdż sobie jakieś zajęcie, zapisz się na jakiś taniec lub na cos takiego, wychodz do ludzi, i nie rozmyślaj co by bylo gdyby??Trudno stało się chcesz o nim zapomniec, ale sama do tego myśli nie dopuszczasz!Więc obudz sie, i zacznj sie cieszyć życiem, baw się, a nie chowj sie w kat!a jeśli nadal tak bardzo cierpisz a to już długo trwa to idz z tym do psychologa on najlepiej ci pomoże. 3maj sie ja w ciebie wierze....pa