Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
18Ania18
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź:)
|
Wysłany: Pon 11:35, 02 Lip 2007 Temat postu: Kochany Nieznajomy... |
|
|
Nie wiem jak to sie nawet stało ze wyszukałam takie forum...Po prostu czuje ze mam potrzebe wygadaania sie..Jest to forum dotyczące złamanego serca, Czy ja moge jednak stwierdzic ze moje serce jest złamane? Przeciez jesli kogos sie nie znało, nie mozliwe jest to by sie zakochac? Czy istanieje cos taakiego jak "Miłosc od pierwszego wejrzenia?" Wiem tez ze wiekszosc z was mnie wysmieje pewnie. Sama nie wiem co ze mną sie dzieje...
Zaaczeło sie od tego ze pracowałam w hipermarkecie(tam ogólnie było z 200 osób) i z nie kazdym miałam kontakt. Ale lubilam swoją prace kazdy był w podobym wieku od 18-23 lat. Ktoregos dnia pamietam miałam wyjątkowo kiepski dzien...układałam na półkach towar kiedy wchyliłam sie na chwile z działu i ujrzłam własnie JEGO. Nasz wzrok sie spotkał, i pierwszą moją myślą było "jezuu nawet w snach o Takim chłopaku nie marzyłam" Pomyslałam takze ze on pewnie ma mase dziewczyn z ktorych "przebiera"...dlatego odwrociłam głowe. Jednak kiedy on nie szedł tylko stał i wciaż uparcie patrzył na mnie takze jakos to zignorowałam. Zawsze wydawało mi sie ze znam takich "kolesi" Po jakims czasie kiedy stałam z kierowniczką i gadałysmy o Towarze byłysmy same znow go zobaczyłam. Patrzył głeboko w moje oczy a ja w niego...czułam cos dziwnego. Kiedy usłyszałm ze kierowniczka cos do mnie mowi probowałam wziazc sie w garsc czułm takie zmiesznie. Chyba to zauwazyła. Kiedy znow Po 5 minutach przyszedł po raz kolejny spojrzec na mnie zapytała wkoncu czy to moj chłopak. Zaprzeczyłam mowiąc ze widze go 1 raz na oczy...
Od tego momentu ciągle szukałam go wzrokiem...Kiedy kierowniczka mnie zawołała stalismy w jednym dziale z nim...Wiedziałam ze na mnie patrzy, czułam sie nieswojo. Kiedy poszłam stamtąd i stanełm koło recepcji on wyszedł z połek stanął na przeciwko mnie i patrzył sie ciągle tak INTENSYWNIE...Kiedy znow uklaadłam towar przeszedł koło mnie spojrzałam w jego strone w tym momencie sie odwrocił i znow nasz wzrok sie spotkal. Tak było przez całą noc. Bo pracowałam wieczorem.
Kiedy kolezanka powiedziła ze juz skonczylismy prace i mamy wychodzic szukałam go wzrokiem ale nie mogłam odnalezc. Zrobiło mi sie strasznie przykro. Załowałam ze nie wziełam nr tel czy chociaz gg. Myslałam ze ten koles to jakies dno ze na usmiechy bierze laski itd. Jednak nie on był inny. Nie usmiechał sie tylko paatrzył tak ciepło. W taki sposob ze nie moge zapomniec o tym wszystkim. Kiedy zasypiam mysle sobie ze moze gdzies na niego wpadne na ulicy. Gdybym chociaz znała jego imie, naazwisko. Szukałam go na fotce bezskutecznie...Zawsze bedzie ON dla mnie wielką zagdką...Podobno jest os takiego jak przeznaczenie jesli jest mi pisany gdzies go jeszcze spotkam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anonim15
Gość
|
Wysłany: Pon 13:10, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Hej!Byłam w podobnej sytuacji...Zacznę od początku...Mam15 lat i od maja pisałam z pewnym chłopakiem o rok starszym.Znał mnie z widzenia i ja jego też, lecz nie rozmawialiśmy ze sobą w cztery oczy,tylko przez smsy i gg. Dziś wszystko się rozpadło. Zapytałam sie jego na necie czy może kogoś poznał. Niestety odpowiedz była twierdząca. Od pewnego czasu ma dziewczynę.Załamałam się. On strasznie mi się podobał i nadal podoba.Co mam zrobić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
18Ania18
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź:)
|
Wysłany: Pon 22:45, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
CZekaj :)badz cierpliwa ale nie narzucaj sie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|