Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nikt ;(
Gość
|
Wysłany: Sob 0:10, 06 Sty 2007 Temat postu: Uwierzyłam i po co ?? |
|
|
zaczeło to sie tak był Sylwester było wporząsiu ale jeszcze wczesniej co impreza bylismy razem .... Nadeszedł ten sylwester dopuki nie wypilismy nic sie nie działo tylko patrzał sie potem zaczoł sie przybilzac mówic czułe słówka przytulac mnie całowac choc jest młodszy o 5 lat ale na to juz nie patrzałam zawrócił mi w główie na drógi dzien spotkalismy sie "Nie zwracał na mnie uwagi tak jak by mnie ie znał poprostu traktował mnie jak Takie wielkie NiC "teraz juz troszke czasu mineło ale nadal o nim mysle nie moge jesc spac normalnie funkcjonowac Kocham go a on zazartował z mojch uczuć to bardzo boli :(gdy go widzem to rozpływam sie i płone choc mnie skrzywdził nadal go kocham !!! Nie mam po co zyć ?? a jak jest po co to Pomóżcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
samotna21
Gość
|
Wysłany: Sob 16:39, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
hej. wiem jak sie czujesz bo przeszlam przez to samo. podobnie jak Ty bylam z mlodszym facetem sielanka trwala 3 miesiace. i pewnej soboty po wspolnie spedzonej dyskotece na ktorej wszystko bylo ok poprostu przestal sie do mnie odzywac, zerwal ze mna przez smsa. po kilku dniach gdy spotkalismy sie przed dyskoteka omina mnie jak gdybysmy nigdy sie nie znali. nic z tego nie rozumialam. dzwonilam pisalam i nic. zero wyjasnien, poprostu mu sie znudzilam. przez dluzszy czas nie moglam dojsc do siebie. caly czas plakalam, wydawalo mi sie ze byl tym jednym jedynym i dalsze zycie bez niego nie ma sensu. obwinialam sie o wszystko. teraz wiem ze to z nim jest cos nie tak. aby pogodzic sie z tym wszystkim potrzebowalam prawie pol roku. ale teraz juz znowu jestem soba. barzdzo duzo zawdzieczam swoim znajomym i przyjaciolce. mam dla Ciebie rade staraj sie nie myslec. wyjdz do ludzi. zrob cos aby poprawic sobie humor. nie daj mu satysfakcji ze jestes zalamana z jego powodu. on nie jest tewgo wart. ja na poprawe nastroju poszlam do fryzjera. nabralam wiecej pewnosci siebie. czas leczy rany. zaslogujemy na kogos kto bedzie potrafil docenic nasza milosc a nie gowniarza ktory nie wie czego chce itp. moze z czasem zrozumieja swoj blad i beda chcieli wrocic. ale ja wiem ze teraz to ja powiedziala bym nie. nie potrafila bym zaufac. zycie lubi plakac rozne figle wiec moze jutro idac ulica spotkasz kogos przy kim bedziesz potrafila rozwinac skrzydla i przy kim poczujesz sie kochana. zycze Ci tego z calego serca. tzrymaj sie cieplo pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt ;(
Gość
|
Wysłany: Nie 21:17, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
wkoncu ktoś mnie zrozumiał dzieki ci bardzo jesteś wspaniała dzieki za rade choć serce boli to trzeba coś z tym zrobic wiesz ostatnio sie z nim spotkałam i zapytałam dlaczego tak zrobił to odpowiedział mi po pianemu ma wiecej odwagi a po trzeźwemu powiedział ze Boij sie ze źle zareaguje w towarzystwie znajomych wiec wychodzi na to ze sie wstydzi tego !!! a moze on wogole nic nie czuje tylko bawi sie uczuciami najwnych dziewczyn wiec tak jak ty mi napisalas trzeba olać go bo co mi po Pijackiej milosci jakiegoś gówniarza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pewna siebie
Gość
|
Wysłany: Pon 19:30, 27 Sie 2007 Temat postu: MIEJCIE DO GŁĘBOKO W D... tak jest najlepiej |
|
|
Mnie też zranił chłopak. Co on mi naobiecywał, że się zmieni że tęskni ble ble ble...i co zostawił mnie dla byłej-już TRZECI raz!! I mam to w d...e bo wiem że jak znów się spotkamy to będzie tego żałował i jestm pewna że jego obecna panna go zostawi po raz czwarty. Wydaje mi się, że wybrał tamtą żeby w końcu się przekonać że nie będzie z nią szczęśliwy, ale to czas pokaże wszystko...a narazie cierpie bo mnie wykorzystano i oszukano i nierzadko płaczę przez to, ale wierze że jutro będzie lepiej i w końcu ktoś mnie doceni, bo oddałam mu wszystko co najlepsze a on to olał...może w końcu zrozumie swój błąd...oby nie było za późno.POZDRAWIAM i trzymajcie się, a najlepiej to olać choć to barrdzo trudne ale możliwe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justa
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębe City
|
Wysłany: Śro 17:00, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ze mnie chłopak robił sobie po prostu jaja;-((Pisał mi, że mnie kocha, a następnie , że to koniec;-((.Więcej już się nie nabiorę, ale czekam może mnie kiedyś naprawdę pokocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati22
Gość
|
Wysłany: Wto 21:18, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Hej. Widze ze nie tylko ja mialam taka sytuacje ze chlopak pobawil sie mna a potem nagle zostawil. Poznalam go przypadkiem ale odrazu mi sie spodobal. Zaczelismy sie spotykac i bylo cudownie. Wspolne wypady, kino, romantyczne spacery. Okazalo sie ze musi wyjechac za granice ale tylko na 2 miesiace. Bylo mi smutno i rozmawialam z nim na ten temat ale on przekonywal mnie ze przeciez nic sie nie zmienia. On jedzie ale szybko wroci, ze przeciez bedzie pisal i dzwonil itp. Uspokojona poszlam do domu a nastepnego dnia przestal sie odzywac Chcialam z nim porozmawiac ale nie odbieral telefonu az spotkalam go na dyskotece i powiedzial ze zadzwoni na nastepny dzien i pogadamy spokojnie a potem poszedl i poznal jakas dziewczyne i spedzil z nia cala impreze Na drugi dzien nie zadzwonil Bedac przy nim wiedzialam ze to ten na cale zycie. Dopoki nie zobaczylam go na imprezie z inna dziewczyna i jak sie zachowuje w stosunku do mnie nie moglam uwierzyc ze mogl zrobic cos takiego. Naiwnie wierzylam ze cos sie stalo, ale teraz wiem jaki jest i choc go kocham nigdy nie wrocilabym do niego!!! Dobrze ze wyjechal bo przynajmniej go nie widze a tak jest duzo prosciej. Teraz robie wszystko dla siebie. Dziewczyny wy tez zadbajcie o swoje przyjemnosci i wierzcie, ze gdzies tam czeka na was druga polowka i znajdzie was a wtedy bedziecie szczesliwe Pozdrawiam wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
smutna
Gość
|
Wysłany: Wto 22:50, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
oni lubią sie nami bawić... wszyscy bez wyjątku... ze mną podobnie postąpiło już dwóch... ale nie aż tak drastycznie... współczuje Ci!!!! To był na pewno ogromny cios... ale trzeba sie podnieść, żec dalej i udowodnić temu burakowi, ze bez Niego tez może być super!!! Pokochasz pewnie jeszcze kogoś i będzie dobrze!!!! Trzymam kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teramendo
Gość
|
Wysłany: Wto 18:55, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mowicie ze zawse wini chlopak? mnie zranily 4 dziewczyny w 1 miech .... pozdro ..... szkoda ze tak jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smutna:(
Gość
|
Wysłany: Pią 23:45, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Współczuje Ci wiem jak to jest mieć zlamane serce opowiem ci moja historie:
Pojechaliśmy z chlopakiem i calą paczką na sylwestra w góry byłam z nim 2lata do polnocy bylo wszystko ok po północy sie zaczeło składalismy sobie życzenia ja składalam koledze a do niego podeszła moja przyjaciółka po kilku minutach widziałam jak sie całują miałam ochote sie zabić nie mogłam,nie umiałam bez niego żyć odtrącilam wszystkich znajomych dla niego żeby mieć wiecej czasu a on mnie tak potraktował znalazlam sens życia w moim bratanku malutkim zrozumiałam że mam dla kogo żyć teraz ciesze sie ze zyje a to doswiadczenie nauczyło mnie wiele nowych rzeczy:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:35, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Witam! ja bylam z chlopakiem 3 miechy. Ja sie zakochalam a on sobie ze mnie zartowal...hmm bylam mu potrzebna jak cos chcial, albo mu sie nudzilo!Na szczescie przyjaciolka otworzyla mi oczy!Zerwanie tej znajomosci bylo trudne..mamy wspolnych znajomych takze czesto sie widywalismy. Nigdy nie dalam mu poznac ze jest mi zle, wrecz przeciwnie udawal przed sama soba i wszystkim ze jestem szczesliwa, smialam sie a w tych momentach chcialam plakac..Ale udowodnilam mu ze bez niego potrafie zyc normalnie a co najwazniejsze ze portafie byc szczesliwa. Ostatnio w sylwestra bawilam sie z cala paczka u kolezanki takla domowka...W pewnym momencie poszlam z kumplem na papierosa... bylismy sami i zaczelismy sie calowac, bylismy troszke pijani...Na drugi dzien zachowywal sie tak jakby mnie nie znal...wiedzialm ze tak bedzie takze nie robilam sobie nadzieii. Powoli powoli zaczal byc normalny w stosunku do mnie i zachowywal sie tak jaby nigdy nic sie nie stalo... Fajnie wspominam ten moment...Nie to ze mam jakis zal ale jacy ci chlopaczy potrafia byc okropni. Ps. Dziewczyny trzymajcie sie cieplutko, i pamietajcie ze bedzie dobrze jak nie dzis to jutro, za tydzien, nie watro plakac ale to pomaga...I nie dajcie im tej satysfakcii ze jest wam zle uadajcie ze jestescie szczesliwe...choc bedzie to cholernie trudne...Ale niech wie ze swiat nie kreci sie wokol niego, i bez niego tez mozna zyc..!!!Pozdro=)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|