Zakazana miłośc...

jowitka

Miłośc- staram się zapomniec ,że w ogóle coś takiego istnieje .... ile mam jeszcze znieśc cierpienia chcę dac miłośc a nie mogę Sad

( Otóż od pewnego czasu spotykałam się z chłopakiem(22l) bardzo go polubiłam mieliśmy ze sobą dużo wspólnego podobne charaktery to samo nas śmieszyło hmm i myślałam że to ten jedyny ehh jak mogłam sie tak okrutnie pomylic Sad

jak się okazało po jakimś czasie wyznał mi ,że jest żonaty Sad

tzn sie po cywilnym Sad

ale za kilka dni bierze ślub kościelny Sad

a mi zostały tylko łzy i nic więcej on piszę że nie chciał mnie skrzywdzic a skomentował to tak że nie mogł mi się oprzec i nadal spotykał sie ze mną Sad

że to co do mnie czuje to nie jest tylko przyjaźn tylko coś więcej Sad

tak bardzo chciala bym zeby powiedzial nie ale on mowi ze jest już na to za późno Sad

czemu mam takiego pecha w miłosci?? czy ja już nie zasługuje na odrobine szczęścia w tym życiu Sad

((( ehhh a najgorsze że ja sie w nim zabujałam .................nie mogę sobie z tym poradzic Sad

kolejny raz mam złamane serducho Sad

czy jeszcze kiedys bedzie mi dane zakochac sie szczęśliwie ?:(pomóżcie

agucha

witaj
przykro mi ze tak to sie skonczylo ale wiedz ze najwidoczniej jednak prawdziwym uczuciem darzy swoja wybranke tzn zone nie Ciebie skoro mimo tego co Ci mowil i w pewnym sensie ryzykowal spotykajac sie z Toba nie zostal przy Tobie
nie zalamuj sie jednym slowem nie byl Ciebie wart
pozdrawiam

jakaja · Wysłany: Czw 17:47, 18 Mar 2010 Temat postu:

Tak to jest z tymi facetami sami nie wiedza czego chcą. Nie mart się napewwno odnajdziesz swoją drugą połówkę. Troche wiary