Zaloguj
Forum Złamane Serca Strona Główna
->
Kochanie wróć
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Centrum
----------------
Ogłoszenia,regulamin
Dlaczego powstało takie forum
Miłość platoniczna?
Złamane Serce
----------------
Nasze historie
Zabić doła
Kochanie wróć
Serce w całości
----------------
Moja miłość
Miłość w tarapatach
Przydatne
----------------
Wiersze na różne okazje
Kiedy jest mi smutno słucham muzyki...
List miłosny
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
ZzaKrzaka
Wysłany: Pon 18:41, 21 Gru 2009
Temat postu:
Mam wrażenie, że Ci ludzie skrzywdzeni.. robią coś w odwecie. Chęć zemsty jest silniejsza niż zdrowy rozsądek a później.. Później będą żałowali, że zachowali się w ten sposób.. Pewnie sami się o tym przekonacie.
Heartbroken94
Wysłany: Sob 0:45, 19 Gru 2009
Temat postu:
287052... moje gadu gadu.. Mój przypadek jest podobny.. Jesli ktos zechce mi pomoc to czekam na wiadomosc...
malwa
Wysłany: Pon 17:57, 14 Lip 2008
Temat postu:
JA NIE WIEM CO JA MAM JUZ ROBIC:(
POMOCY
Gość
Wysłany: Sob 14:27, 31 Maj 2008
Temat postu: odp
hej podaj mi swoje gg to postaram sie ci to jakos wytlumaczyc..bedzie szybciej i prosciej no i bardziej dyskretnie:) pozdrawiam
bartooszka
Wysłany: Wto 23:36, 27 Maj 2008
Temat postu: ja juz nie wierze
moja Droga rozstalem sie wlasnie z kobieta...ona dzwoni do mnie i mi ubliza,zawsze tak bylo..ja prosilem ja zebysmy sie nie klocili,ze ide sobie do domu i tak bedzie lepiej skoro atmosfera jest taka napieta...ostatnio wlasnie tak bylo...powiedzialem ze ide do kolegi na chwile i do domu,zebysmy sie nie klocili...powiedziala zebym wypierdalal..tak z miejsca...zebym sie z nim pierdolil albo jak nie to zeby zalatwil jakies dziwki,zebysmy razem pierdolili...minelo kilka godzin i napisalem ze wracam juz do domu,ze zrobilismy sobie trening u kolegi i ze bylem grzeczny i ze ja kocham i ze przepraszam...odpisala mi ze wlasnie sie upija w trzy dupy i zamierza bawic na calego...wczoraj zadzwonila i powiedziala ze przez wiekszosc czasu mnie zdradzala i ze jest szczesliwa,ze ja bylem przypadkiem ale nauczylem ja i jej jakiegos adoratora kochac...ze teraz pieprza sie po 3 godz anie tak jak wczesniej na szybko...dziewczyna mowila o dzieciach i o zareczynach...pytala kiedy jej sie oswiadcze i kiedy zaczniemy dom budowac...ze kocha mnie nad zycie...tez kazda wolna chwile spedzalismy...czyli duzo duzo...i co ja mam powiedziec...??
juz kiedys jak sie poklocilismy tez mi napisala ze sie pierdoli wlasnie z kims i zebym przyszedl popatrzec,to sie moze czegos naucze...
...czy ja jestem jakis pierdolniety czy moze z Wami,kobietami jest cos nie tak...po co takie pierdolenie,nie chcesz z kims byc,to sie mowi ze nie hcce z toba byc...a nie ze sie zkims pierdole!!
ja..
Wysłany: Wto 17:18, 06 Maj 2008
Temat postu: boli jak cholera
To bylo tak bylam z chlopakiem pol roku bylismy bardzo szczesliwi swiata nie widzielismy po za soba..do czasu kiedy moja siostra nie przyleciala z zagranicy na swieta i musialam spedzic z nia sylestra nie chcialam zostawic jej samej..bylam z nia i z rodzicami a moj chlopak zostal w miescie i poszedl na impreze..pech tak chcial ze moja siostra zaprosila mojego bylego chlopaka z ktorym nir jestem juz 2 lata ..powiedzialam o tym dla mojego kochania bo zawsze bylismy szczerzy na maxa powiedzial ok jak wrocisz zrobimy sobie sami sylwka we 2...cieszylam sie..a jak wrocilam to wszystko sie zepsulo on powiedzial ze go zdradzilam i nie wybaczy mi tego....nie zrobilam tego nigdy bo go kocham bardzo!!! tylko raz pod wplywem zlosci jak juz mialam dosc klotni i wszyskiego to powiedzialam tak zdradzilam cie i wyszlam..i on uwaza ze sie przyznalam nie mial podstaw zeby mnie posadzac o zdrade...bo nic na to nigdy nie wskazywalo mieszkalismy razem bylismy po pracy non stop razem wszedzie...tylko ten glupi sylwester nas rozdzielil..teraz potrafil mnie wyzywac ponizac..minelo 5 miesiecy a on teraz przychodzi caluje mnie zostaje na noc...nie wiem co ma na celu pomocy...nie mowi mi ze kocha ze chce powrotu...bawi sie mna nie wiem a ja go naprawde kocham....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin