Autor Wiadomość
takafajna
PostWysłany: Wto 18:02, 21 Cze 2011    Temat postu:

Popieram Olkę. Będzie na pewno bolało - ale to lepsze , niz całe życie potem zadręczać się myślami "Czy ona myśli jeszcze o nim?"
olka
PostWysłany: Wto 20:17, 02 Maj 2006    Temat postu:

Jeżeli ona go kocha to daj sobie spokój.Wiem że ją kochasz ale związek z dziewczyną, którą przez całe życie bedzie myślała o innym nie ma sensu.Uwierz w siebie, jesteś napewno wspaniałym facetem , Mozesz żyć w związku w którym bedzie cie ta druga połowa doceniać.powodzenia Very Happy
aga
PostWysłany: Sob 21:28, 01 Kwi 2006    Temat postu:

witam, wiesz co-powiem ci jedno!jestem dziewczyna i wyobraz sobie ze wiem co czujesz!moj facet tez walczyl i walczy(?) o to by byl ze mna szczesliwy...ale w mojej głowie byl przez jakis czas moj "były"....w koncu doszło do tego ze zdradziłam swojego faceta właśnie z byłym....Co mam zrobic?

Moim zdaniem to przejdzie Twojej dziewczynie...Jak piszesz-nic ich nie laczyło -ona jes mu zupelnie obojetan wiec wydaje mi sie ze czas pozwoli jej zapomniec....
Andrzej25
PostWysłany: Śro 16:43, 29 Mar 2006    Temat postu: Co dalej??

moja sytuacja jest niezakiewa. Jwstem w związku z kobieta ponad 2 lata.raz były wzloty, raz upadki, jak z reszta we wszystkich zwiazkach. napoczatku było swietnie. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że ciągle w jej myślach krązy miłość z liceum (niespełniona), poradziłem sobie z tym, zapomniałem, myslałem, że ona też. Jakiś czas temu coś zaczęło się psuc. po powaznej rozmowie było tylko gozej. Ciągle o nim mysli, ciągle go kocha...nie wiem czy podołam kolejnej próbie podbicia jej serca...
Mieszkamy razem, razem śpimy...co dalej mam robić?? odpuscic czy dalej się męczyć i myśleć ze w jej głowie kraży ktoś inny. jestem strasznie zaborczy i nie wiem ile jeszcze wytrzymam z tą myśla, ze jest ktoś inny.
Nie spotykają się ze sobą a mam wrażenie ze mnie zdradza. Ona jest dla niego obojętna.
ja ta kobietę bardzo kocham. i zrobił bym wszystko by się ułożyło, już próbowałem i dalej to samo. Poważnie zastanawiam się nad rozejściem. Powiedziałem jej o tym, gadaliśmy we łzach przez całą noc, nie mogę zostawić jej, jest dla mnie wszystkim.
[color=red]pomocy.[/color]

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group