Autor |
Wiadomość |
ZzaKrzaka |
Wysłany: Pon 18:41, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
Mam wrażenie, że Ci ludzie skrzywdzeni.. robią coś w odwecie. Chęć zemsty jest silniejsza niż zdrowy rozsądek a później.. Później będą żałowali, że zachowali się w ten sposób.. Pewnie sami się o tym przekonacie. |
|
|
Heartbroken94 |
Wysłany: Sob 0:45, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
287052... moje gadu gadu.. Mój przypadek jest podobny.. Jesli ktos zechce mi pomoc to czekam na wiadomosc... |
|
|
malwa |
Wysłany: Pon 17:57, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
JA NIE WIEM CO JA MAM JUZ ROBIC:( POMOCY |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 14:27, 31 Maj 2008 Temat postu: odp |
|
hej podaj mi swoje gg to postaram sie ci to jakos wytlumaczyc..bedzie szybciej i prosciej no i bardziej dyskretnie:) pozdrawiam |
|
|
bartooszka |
Wysłany: Wto 23:36, 27 Maj 2008 Temat postu: ja juz nie wierze |
|
moja Droga rozstalem sie wlasnie z kobieta...ona dzwoni do mnie i mi ubliza,zawsze tak bylo..ja prosilem ja zebysmy sie nie klocili,ze ide sobie do domu i tak bedzie lepiej skoro atmosfera jest taka napieta...ostatnio wlasnie tak bylo...powiedzialem ze ide do kolegi na chwile i do domu,zebysmy sie nie klocili...powiedziala zebym wypierdalal..tak z miejsca...zebym sie z nim pierdolil albo jak nie to zeby zalatwil jakies dziwki,zebysmy razem pierdolili...minelo kilka godzin i napisalem ze wracam juz do domu,ze zrobilismy sobie trening u kolegi i ze bylem grzeczny i ze ja kocham i ze przepraszam...odpisala mi ze wlasnie sie upija w trzy dupy i zamierza bawic na calego...wczoraj zadzwonila i powiedziala ze przez wiekszosc czasu mnie zdradzala i ze jest szczesliwa,ze ja bylem przypadkiem ale nauczylem ja i jej jakiegos adoratora kochac...ze teraz pieprza sie po 3 godz anie tak jak wczesniej na szybko...dziewczyna mowila o dzieciach i o zareczynach...pytala kiedy jej sie oswiadcze i kiedy zaczniemy dom budowac...ze kocha mnie nad zycie...tez kazda wolna chwile spedzalismy...czyli duzo duzo...i co ja mam powiedziec...??
juz kiedys jak sie poklocilismy tez mi napisala ze sie pierdoli wlasnie z kims i zebym przyszedl popatrzec,to sie moze czegos naucze...
...czy ja jestem jakis pierdolniety czy moze z Wami,kobietami jest cos nie tak...po co takie pierdolenie,nie chcesz z kims byc,to sie mowi ze nie hcce z toba byc...a nie ze sie zkims pierdole!! |
|
|
ja.. |
Wysłany: Wto 17:18, 06 Maj 2008 Temat postu: boli jak cholera |
|
To bylo tak bylam z chlopakiem pol roku bylismy bardzo szczesliwi swiata nie widzielismy po za soba..do czasu kiedy moja siostra nie przyleciala z zagranicy na swieta i musialam spedzic z nia sylestra nie chcialam zostawic jej samej..bylam z nia i z rodzicami a moj chlopak zostal w miescie i poszedl na impreze..pech tak chcial ze moja siostra zaprosila mojego bylego chlopaka z ktorym nir jestem juz 2 lata ..powiedzialam o tym dla mojego kochania bo zawsze bylismy szczerzy na maxa powiedzial ok jak wrocisz zrobimy sobie sami sylwka we 2...cieszylam sie..a jak wrocilam to wszystko sie zepsulo on powiedzial ze go zdradzilam i nie wybaczy mi tego....nie zrobilam tego nigdy bo go kocham bardzo!!! tylko raz pod wplywem zlosci jak juz mialam dosc klotni i wszyskiego to powiedzialam tak zdradzilam cie i wyszlam..i on uwaza ze sie przyznalam nie mial podstaw zeby mnie posadzac o zdrade...bo nic na to nigdy nie wskazywalo mieszkalismy razem bylismy po pracy non stop razem wszedzie...tylko ten glupi sylwester nas rozdzielil..teraz potrafil mnie wyzywac ponizac..minelo 5 miesiecy a on teraz przychodzi caluje mnie zostaje na noc...nie wiem co ma na celu pomocy...nie mowi mi ze kocha ze chce powrotu...bawi sie mna nie wiem a ja go naprawde kocham.... |
|
|