... |
Wysłany: Pon 16:11, 07 Cze 2010 Temat postu: Jak dalej żyć? |
|
Witam. Jestem ze swoim mężczyzną (oficjalnie) rok, a znamy się i kochamy od 2 lat. Zacznę od tego, że nasz związek nie jest łatwy i przyjemny. Mamy masę problemów, przede wszystkim z moimi rodzicami, którzy go nie akceptują gdyż jest starszy ode mnie o 5 lat (jego znajomi odwrócili się od niego od kiedy jest ze mną). Właśnie przez to głównie się kłócimy... Ta ciągła presja potrafi niszczyć. Kiedy się poznaliśmy była jeszcze moja, wtedy najlepsza przyjaciółka. Przez jakiś miesiąc czy dwa on był nią zainteresowany, ona nim też. Jednak ona wybrała innego i poszła w swoją stronę. Od tego czasu przestałam utrzymywać z nią kontakt. Ostatnio nasze kłótnie nasilały się, ja zachowywałam się trochę nieadekwatnie obrażając się o każde głupstwo. Tydzień temu przyznał mi się, że kilka razy spotykał się ze swoją dawną miłością, doszło prawie do pocałunku, ale inicjatywa była z jej strony. Przestał się z nią widywać, a mi o wszystkim powiedział. To bolało, czułam jakby mnie zdradził. Wybaczyłam, bo ufam mu bezgranicznie, bo obiecaliśmy sobie, że będziemy zawsze razem. Zdążyłam już prawie o tym zapomnieć, poczułam się znów szczęśliwa, kiedy wczoraj przeczytałam sms-y w jego telefonie. Były to rozmowy z moją dawną przyjaciółką. Wiadomości były obrzydliwie sprośne, nie mogłam tego czytać. Próbował mi to wszystko wytłumaczyć, padł na kolana, płakał jak dziecko i błagał o wybaczenie, przysiągł, że się dla mnie zmieni, że już nigdy mnie nie skrzywdzi. Okazało się, że moja "przyjaciółka" pokochała go, chce z nim być, wmawiała mojemu chłopakowi, że przy mnie się marnuje. Oszukał mnie, kłamał w żywe oczy kiedy pytałam, czy kocha mnie i czy jestem dla niego najważniejsza. Co mam dalej robić? Kocham go z całego serca, ale brzydzę się tego co zrobił. Czy jest na to jakieś wytłumaczenie, czy mam mu wybaczyć? Wiem, że on nigdy nie pokusił się o wybaczenie, od razu by mnie zostawił. Czuję jak pęka mi serce, pomóżcie... |
|